Wiedza na temat odżywiania uległa zauważalnemu postępowi. Wiele dotychczasowo popularnych tez zostało obalonych, a szereg powtarzanych przez lata mitów dietetycznych odeszło do lamusa. Jednym z przykładów jest wzrost popularności diet wegańskich i wegetariańskich. Coraz częściej można zauważyć, że osoby z rozmaitych powodów decydują się na roślinne plany żywieniowe i świadomie decydują się na ograniczenie spożycia produktów odzwierzęcych. Ciekawość, ogrom korzyści dla zdrowia, czy po prostu etyka i miłość do zwierząt? Istnieje wiele pobudek, dla których można przetestować roślinną dietę w praktyce.
Niezwykle popularnym mitem żywieniowym było postrzeganie białka roślinnego jako niepełnowartościowego makroskładnika. Przez lata powtarzano, że proteiny zawarte w roślinach są znacznie gorszej jakości niż te występujące w mięsie, rybach lub nabiale. W rzeczywistości profil aminokwasowy produktów roślinnych nie odbiega od wielu popularnych artykułów odzwierzęcych.
Białko to bez wątpienia jeden z najistotniejszych punktów w planach żywieniowych u osób ćwiczących rekreacyjnie i profesjonalnych zawodników sportowych. To właśnie dzięki proteinom pojawia się szansa na efektywną rozbudowę muskulatury. Białko i zawarte w nim aminokwasy mają fundamentalne znaczenie we wszystkich formach wysiłku fizycznego. Weganie i wegetarianie przez długi czas nie mieli okazji wspomóc codziennej diety odżywkami proteinowymi. Wiele lat rynek suplementów i preparatów dla sportowców oferował wyłącznie bezsmakowe białka sojowe, które nie były optymalnym rozwiązaniem dla wszystkich osób.
Dziś praktycznie większość firm oferuje wegańskie odżywki białkowe. Producenci zadbali, aby preparaty były całkowicie pozbawione odzwierzęcych dodatków i zawierały wyłącznie wysokiej klasy źródła pełnowartościowych protein. Co więcej, produkty są zwykle przygotowane z dbałością o każdy szczegół. Najlepszymi dowodami są m.in. bezproblemowa rozpuszczalność, duża zawartość cennych aminokwasów czy niesamowicie pyszne smaki.